Recenzja Magdaleny Łoś – Komarnickiej
"Vertigo", to prawdziwy zawrót głowy, to podróż wehikułem czasu - rekomenduje dla MasConsulting Art & Business Magdalena Łoś - Komarnickiej, Polskie Radio Program 2
W naszej sekcji poszerzania horyzontów polecamy nowy album francuskiego klawesynisty Jean Rondeau z muzyką Jean-Philippe Rameau. Poznaliśmy go w Polsce, zanim jeszcze usłyszał o nim świat. Pierwsze koncerty dawał u nas mając niespełna 20 lat - już nie cudowne dziecko, ale jeszcze nie gwiazda. Od kilku lat powraca regularnie na festiwale Muzyka w Raju, Poznan Baroque, z zespołem Nevermind wystąpił też w Filharmonii Narodowej w Warszawie. Kochają go media i publiczność, bo też idealnie trafia w ich oczekiwania i potrzeby. Świetnie wygląda, daje się lubić i jest bardzo ciekawym muzykiem. Rok przed ukończeniem studiów wygrał prestiżowy Konkurs Muzyki Dawnej w Brugii i zdobył II miejsce na praskim konkursie klawesynowym, tym razem jednak, za najlepszą interpretację utworu współczesnego. Rok temu zadebiutował na rynku płytowym albumem "Imagine" z muzyką Bacha, który przyniósł mu niezwykle prestiżową fonograficzną nagrodę francuską – Grand Prix Académie Charles Cros w kategorii "klasyczny instrumentalista roku". Teraz ukazał się jego kolejny album – tym razem muzyka francuska. Jeśli klawesyn kojarzy się komuś z muzealnym obiektem i delikatnością, którą trzeba chronić w gablocie, ta płyta wyprowadzi go z błędu. Instrument ten powrócił do łask w XX wieku, zarówno do wykonywania muzyki dawnej, jak i muzyki najnowszej, którą tworzą nadal zainspirowani jego brzmieniem kompozytorzy. Mam wrażenie, że Jean Rondeau proponuje nam 2in1. Muzyka dawna, dawny instrument, ale jego interpretacja, to już nasz współczesny świat, z jego dobrodziejstwem i obciążeniami. Jednocześnie album ten, jest także swoistą podróżą w przyszłość, zapowiedzią tego, co wydarzy się w świecie muzyki klasycznej w kolejnych dekadach. Słuchając gry Rondeau, możemy wyobrazić sobie, dokąd zmierza świat muzyki klasycznej, bo to właśnie jego pokolenie będzie o tym decydować. W kwietniu skończy 25 lat.
Rekomenduje dr Agnieszka Wolińska-Skuza
Ta książka opisuje działania, techniki i narzędzia, które zostały przedstawione w oparciu o rzeczywiste przykłady, tak aby inspirować i pomagać w dążeniu do innowacji. Pomaga zdefiniować i zrozumieć realne potrzeby grupy odbiorców dzięki innowacyjnej metodologii Design Thinking skoncentrowanej na człowieku i kreatywnym podejściu do rozwiązywania problemów. Rynek, konkurenci i klienci ciągle się zmieniają, dlatego firmy powinny być przygotowane na nowe sposoby organizacji oraz nowe znaczenie produktów i usług. Oprócz wsparcia w procesie adaptacji, innowacyjność oferuje całościową wizję i niezbędne narzędzia do rozpoznawania szans i zagrożeń. Takim narzędziem, które wprowadza nowy sposób myślenia i łączy technologię, jest właśnie Design Thinking. Każda faza Design Thinking opisana w tej publikacji daje szanse na zrozumienie zarządzania projektami z perspektywy różnych punktów widzenia. Analizowane są problemy zarówno od strony klienta jak i końcowych odbiorców, tak żeby zrozumieć potrzeby konsumentów i tworzyć inteligentne i kreatywne rozwiązania.
Abstrakt In my mind, z pracowni artystki Marty Zawadzkiej, współpracującej z firmą MasConsulting Art & Business w procesach Design Thinking oraz w wielu kreatywnych warsztatach dla liderów.
Malarstwo abstrakcyjne dało szanse na spojrzenie na dzieła sztuki z innej perspektywy. Spowodowało odkrycie innowacyjnych sposobów tworzenia dzieł, zastosowanie różnorodnych technik tworzenia, ożywienia i wymyślania medium. Malarze abstrakcyjni (Vassily Kandinski, Paul Klee, Jacson Pollock), zmienili charakter malarstwa, wykorzystując duże płótna, energiczne linie, kontrasty, tworząc nowe procesy artystyczne. Szukali oni nowych form, odrzucając figuratywność na rzecz wewnętrznej konstrukcji obrazu, układu linii barwnych plam, prostych form geometrycznych. Wielu artystów eksperymentowało z materiałami, często niekonwencjonalnymi, wykorzystując różne rodzaje farby, również przemysłowe, spraye, inne. Artyści opracowali także nowe techniki nakładania poszczególnych warstw farby. Poprzez te niekonwencjonalne sposoby malowania, artyści abstrakcyjni szukają nowych form wyrażania siebie i wolności osobistej w swojej pracy, czego doskonałym przykładem jest twórczość Marty Zawadzkiej.
Rekomenduje Matti Muller
Katedra Nasion (Seed Cathedral) to przykład innowacyjnej architektury, Thomasa Heatherwicka - rekomenduje dla MasConsulting Art & Business, Matti Muller – designer i architekt
Piękniejsza przyszłość? Architekt Thomas Heatherwick pokazuje w kilku ostatnich projektach pomysłowe, natchnione biologiczne modele. Niektóre są przeróbkami zwykłych obiektów: autobusu, mostu, elektrowni… a jednym jest niesamowity pawilon Katedra Nasion (SeedCathedral). Ten brytyjski pawilon został zaprojektowany przez studio Heatherwicka na EXPO 2010 w Szanghaju. To futurystyczny projekt składający się z 60 tysięcy cienkich, przezroczystych, akrylowych prętów. Studio Heatherwicka postawiło sobie trzy cele - stworzenie architektury, która byłaby manifestacją treści wystawy pawilonu, przestrzeni publicznej, w której odwiedzający mogliby się zrelaksować i znalezienie prostego sposobu na wyróżnienie się spośród setek pawilonów. Sześciopiętrowy pawilon przypomina olbrzymich rozmiarów dmuchawiec. Jego ściany są przebite 60 tysiącami cienkich, przezroczystych rurek o długości 7,5 metra. W ciągu dnia działają jak włókna światłowodów, przewodząc do wnętrza budynku naturalne światło. W nocy zaś transportują je ze środka na zewnątrz, rozświetlając całą strukturę. Obiekt został ulokowany na placu o powierzchni mającej się kojarzyć z pogniecioną kartką papieru, w którą niegdyś „zawinięty” był obiekt, a która po jego rozpakowaniu leży obok, przykrywając działkę. Otoczenie budynku pomyślane zostało jako otwarta przestrzeń dla wydarzeń publicznych, a także schronienie dla zwiedzających.